Mianem „twierdzy” jeszcze nie tak dawno określano stadion przy ul. Moniuszki 5, z którego niewielu rywali wracało z punktami. „Twierdza Giżycko” powoli się odbudowuje (jest niezdobyta od czasu, gdy trenerem „GieKSy” został Marek Radzewicz, czyli od końca października), ale póki co nasi piłkarze stają przed trudnym zadaniem podbicia głównej „twierdzy” Warmii i Mazur. W sobotę hitowe starcie 22. kolejki forBET IV Ligi. Jedziemy do Lidzbarka Warmińskiego!

Z tamtejszą Polonią na jej terenie Mamry po raz ostatni mierzyły się 7 października 2020 roku i po twardym boju wygrały 1:0 po golu Pawła Drażby. Dokładnie miesiąc później poloniści ulegli u siebie Pisie Barczewo 0:3 i… od tamtej pory są niezwyciężeni na własnym podwórku! Z 31 pojedynków na stadionie przy ul. Bartoszyckiej w Lidzbarku Warmińskim gospodarze wygrali aż 26, pięciu rywalom udało się zaś wywieźć z „jaskini lwa” po jednym „oczku”. W meczach tych piłkarze Polonii zdobyli 99 bramek, tracąc ich zaledwie 27. Statystyki – przyznajmy – imponujące, ale nie patrzmy na cyferki, bo te jak zwykle zweryfikuje murawa. My liczymy na ciekawy i skuteczny futbol w wykonaniu podopiecznych Marka Radzewicza oraz podtrzymanie zwycięskiej passy. Stawką sobotniego starcia jest pozycja wicelidera forBET IV Ligi. Mamry i Polonia zgromadziły dotychczas po 38 punktów, na razie wyżej – na drugiej pozycji – klasyfikowana jest nasza „GieKSa” i mamy nadzieję, że po końcowym gwizdku arbitra ta sytuacja się nie zmieni. Sobotnie spotkanie będzie rewanżem (oby udanym) za jesienny koszmar przy M5 w Giżycku, gdzie – jak zapewne Państwo pamiętają – Mamry uległy Polonii aż 1:6, tracąc wszystkie gole w pierwszych 30 minutach! „Ale to już było i nie wróci więcej” – jak śpiewała Maryla Rodowicz. Początek jutrzejszego starcia o nietypowej jak na Lidzbark Warmiński porze – godz. 13.00. Do boju, Panowie! Po trzy punkty!

Poprzedni artykułMAMY WICELIDERA!
Następny artykułZ POLONIĄ BEZ PUNKTÓW