„To ostatnia sobota” – można by rzec, parafrazując słowa znanego przedwojennego szlagieru. Seniorzy Mamr kończą sezon meczem u siebie z Pisą Barczewo, który dla żadnej z ekip nie będzie starciem o pietruszkę. Gospodarze mają bowiem realną szansę na trzecie miejsce w końcowej tabeli, natomiast ich rywal będzie walczył „o życie”, czyli utrzymanie w czwartoligowym gronie.
Po ponadmiesięcznej przerwie „GieKSa” wraca na M5. Wraca, by pożegnać się ze stęsknionymi seniorskiego futbolu kibicami, którzy na zakończenie sezonu chcieliby zobaczyć Mamry takie, jak w pierwszych dwóch meczach rundy wiosennej z Jeziorakiem Iława i Mrągowią Mrągowo – grające szybko, widowiskowo, z pomysłem, a przede wszystkim Mamry zwycięskie. W sobotnie popołudnie naprzeciw podopiecznych Marka Radzewicza stanie barczewska Pisa, która po fatalnej jesieni (zaledwie 5 punktów w piętnastu meczach) w rewanżach pokazała, że grać w piłkę potrafi, czego dowodem są 24 „oczka” przed finałową serią forBET IV Ligi. Mimo znacznie lepszej postawy wiosną drużyna z Barczewa (14. miejsce w tabeli) nie może być spokojna o to, że w sierpniu ponownie pojawi się na czwartoligowych boiskach. Jeśli w sobotę Pisa nie wygra w Giżycku, a Olimpia Olsztynek wywiezie komplet punktów z Iłowa, najbliższy rywal „GieKaeSu” pożegna się z piątym szczeblem rozgrywkowym. Oczywiście nasz zespół nie zamierza ułatwiać gościom zadania, albowiem sam ma jeszcze o co walczyć. Tym „czymś” jest brązowy medal forBET IV Ligi, który „stanie się ciałem”, jeśli Mamry – ogólnie rzecz ujmując – wyprzedzą w tabeli Jeziorak Iława. „Gramy o medal!” – krzyczą rozwieszone w mieście plakaty, zachęcające kibiców do przyjścia na stadion. O tym, co musi się stać, by ten medal pozostał nad Niegocinem, pisaliśmy TUTAJ
Sobotni mecz Mamry – Pisa rozpocznie się o godz. 17.00. Wstęp wolny. Gorąco zapraszamy wszystkich sympatyków futbolu na stadion przy ul. Moniuszki. Wspólnie podziękujmy naszym Chłopakom za pełnych emocji ostatnich kilka miesięcy.