Rzadko zdarza się nam grać w Giżycku o punkty przy sztucznym oświetleniu. Właściwie to graliśmy tylko raz – 17 września minionego roku przegraliśmy z Polonią Lidzbark Warmiński aż 1:6, wszystkie gole tracąc w pierwszych dwóch kwadransach. W przeddzień rocznicy tej feralnej potyczki ponownie zagramy przy światłach. I ponownie rywalem „GieKSy” będzie Polonia. Podobno historia lubi się powtarzać (oby nie), ale przecież – że tak „polecimy” noblistką Wisławą – nic dwa razy się nie zdarza.
Mecz Mamr z Polonią uznawany jest za szlagier 7. kolejki forBET IV Ligi i nic w tym dziwnego, wszak w sobotni wieczór na stadionie MOSiR zmierzą się wicemistrz i brązowy medalista poprzedniego sezonu. I nieważne, że w bieżących rozgrywkach ani „GieKaeSiacy”, ani poloniści nie prezentują na razie mistrzowskiej formy. Jesteśmy przekonani, że ich starcie będzie pasjonującym widowiskiem, dlatego też serdecznie zapraszamy na ul. Moniuszki 5 wszystkich sympatyków „kopanej” (pierwszy gwizdek o godz. 19.00). W tabeli po sześciu kolejkach wyżej plasują się Mamry, które z dorobkiem 10 „oczek” zajmują 7. miejsce. Polonia wywalczyła dotychczas o 2 punkty mniej i klasyfikowana jest na miejscu 9. Sobotni rywal „GieKSy” kiepsko wszedł w sezon, w pierwszych czterech kolejkach zdobywając zaledwie 2 punkty (remisy ze Zniczem Biała Piska i Jeziorakiem Iława, przegrane z rezerwami Olimpii Elbląg i Romintą Gołdap). W dwóch ostatnich seriach na konto polonistów wpłynął jednak komplet 6 „oczek” (zwycięstwa nad Stomilem II Olsztyn i Mrągowią Mrągowo), co znacznie poprawiło nastroje w Lidzbarku Warmińskim. Te w Giżycku też nie są najgorsze, zwłaszcza po bardzo dobrym w naszym wykonaniu wyjazdowym meczu z Tęczą Biskupiec (1:0). Zapowiada się więc wspaniały czwartoligowy spektakl.
grafika: Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka