Strona główna Aktualności PUNKTY ZOSTAŁY W OLSZTYNKU

PUNKTY ZOSTAŁY W OLSZTYNKU

384
0

W czerwcu tego roku, w przedostatniej kolejce minionego sezonu, Mamry pewnie wygrały w Olsztynku z miejscową Olimpią 4:1. Wczoraj na tym samym stadionie „GieKSa” znów cztery razy trafiła do siatki. A jednak do domu wróciła bez punktów…

Przegraliśmy 4:5, choć do 70. minuty – po hat-tricku Pawła Drażby i trafieniu Pawła Dymińskiego (gole poprzedzone naprawdę pięknymi akcjami) – prowadziliśmy 4:2… W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry (przy wyniku 4:3 dla Mamr) doszło do ogromnej kontrowersji. Po rzucie rożnym dla miejscowych sędzia dopatrzył się faulu Dominika Romanowskiego w „szesnastce” i podyktował rzut karny dla Olimpii. Golkiper GKS Patryk Kleczkowski w znakomitym stylu obronił jednak uderzenie Sylwestra Pechty, ale ogromna radość giżycczan trwała zaledwie chwilę. Arbiter bowiem niespodziewanie nakazał powtórzenie „jedenastki”, uznając, iż popularny „Kafel” jeszcze przed strzałem wyszedł przed linię bramkową.  Druga próba gospodarzy była już udana (zegar wskazywał wówczas 92. minutę), a w doliczonym czasie gry (97. minuta) „Olimpijczycy” zadali decydujący cios na wagę trzech punktów.

Powiedzieć, że to nie tak miało być, to jakby nic nie powiedzieć. Mamry przegrały czwarty mecz w tym sezonie i było to zarazem piąte spotkanie, w którym podopieczni Marka Radzewicza stracili co najmniej trzy gole. Drużyna ma swoje problemy (te czysto piłkarskie i nie tylko), z którymi jak najszybciej musi się uporać we własnym gronie. Najpilniejszy obecnie priorytet to poprawa gry w defensywie, bo nie może być tak, że zespół, który w siedmiu poprzednich spotkaniach zdobywa zaledwie trzy gole, nam bez większych problemów pakuje „pięciopak”. Pozytywy? Na pewno cztery zdobyte bramki, fragmenty bardzo dobrej, kombinacyjnej gry i… bezwzględnie najlepszy w naszej drużynie, komplementowany także przez olsztyneckich kibiców młodziutki Aleksander Matuć (na zdjęciu), któremu trener Radzewicz po raz pierwszy (i zapewne nie ostatni) dał szansę gry od pierwszej minuty.

Z OLIMPIĄ ZAGRALI: Patryk Kleczkowski, Jacek Rutkowski (Michael Olszewski), Arkadiusz Mroczkowski, Adrian Kucharski, Mateusz Waszczyn (Dominik Romanowski), Mariusz Rutkowski, Dmitri Baiduk (Błażej Drężek), Aleksander Matuć, Damian Mazurowski (Paweł Aleksandrowicz), Paweł Drażba (Krystian Sadocha), Paweł Dymiński.

Przed Mamrami trzy mecze na własnym boisku. W najbliższą sobotę (30 września) gramy z beniaminkiem Constractem Lubawa, który z 3 „oczkami” na koncie plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli. Pierwszy gwizdek o godz. 14.00.