„Mogliśmy wygrać, ale mogliśmy też przegrać” – komentowali piątkowy mecz z Mamrami działacze lubawskiego Motoru. Co ciekawe – identyczna ocena wypłynęła z obozu „GieKSy”. W 13. kolejce forBET IV Ligi na boisku w Giżycku zwycięzcy nie wyłoniono, obie drużyny zdobyły bowiem po jednym golu.
Starcie sąsiadów w tabeli było – jak na potyczkę drużyn z dolnej połówki stawki – ciekawym i emocjonującym wydarzeniem. Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszym kwadransie. Wynik w 11. minucie otworzył Paweł Dymiński, ale gospodarze (grający m.in. bez Pawła Drażby, Krystiana Sadochy, Błażeja Typy i Pawła Aleksandrowicza) z prowadzenia cieszyli się zaledwie kilkadziesiąt sekund. Po rzucie rożnym w polu karnym Mamr najlepiej zachował się Paweł Tomkiewicz i piłka po raz trzydziesty w tym sezonie zatrzepotała w giżyckiej bramce. „GieKSa” jeszcze przed przerwą miała doskonałą okazję ku temu, by zejść do szatni w dobrych nastrojach. W 45. minucie ekstraklasowy arbiter Grzegorz Kawałko podyktował bowiem „jedenastkę” dla miejscowych za zagranie ręką jednego z lubawian. Damian Mazurowski i Maciej Kowalski postarali się jednak, by stare piłkarskie porzekadło „Karny to jeszcze nie gol” nie okazało się wyłącznie pustosłowiem. Pierwszy z wymienionych w sygnalizowany sposób strzelił w swój prawy róg, drugi rzucił się w swój lewy i futbolówkę sparował na rzut rożny. Ustalony w 12. minucie wynik nie uległ zmianie w drugiej połowie, choć oba zespoły stworzyły sobie dogodne sytuacje. Remis generalnie nie skrzywdził żadnej z drużyn (obie utrzymały swoje pozycje w tabeli), choć po końcowym gwizdku sędziego w jednej i w drugiej szatni mówiło się o niedosycie. Ze statystycznego obowiązku odnotujmy, iż był to trzeci z rzędu nieprzegrany ligowy mecz „GieKaeSu” i pierwszy w historii punkt zdobyty przez gospodarzy przy sztucznym oświetleniu.
Z MOTOREM ZAGRALI: Patryk Kleczkowski, Jacek Rutkowski, Błażej Drężek, Adrian Kucharski, Dominik Romanowski, Mariusz Rutkowski, Arkadiusz Mroczkowski, Dawid Dziadosz (Mateusz Waszczyn, Michael Olszewski), Michał Świderski, Damian Mazurowski (Aleksander Matuć), Paweł Dymiński .
Do zakończenia rundy jesiennej pozostały dwie kolejki. W najbliższą sobotę Mamry jadą do Jezioran na mecz z DKS Dobre Miasto, a 11 listopada podopieczni Marka Radzewicza podejmą rezerwy elbląskiej Olimpii.